Takiego zdania jest burmistrz Dusznik-Zdroju, który nie zgodził się na umieszczenie w dawnym szpitalu niepełnosprawnych intelektualnie mężczyzn z likwidowanego Domu Opieki Społecznej w Szczytnej.

Burmistrz Śledziński uważa że osoby upośledzone umysłowo mogą zrujnować spokój kuracjuszy, którzy odwiedzają Duszniki – jedno z najbardziej znanych polskich uzdrowisk.

Pensjonariusze z DPS w Szczytnej muszą zmienić lokum. Zgodnie z decyzją rządowej komisji majątkowej zabytkowy zamek, w którym do tej pory mieszkali, ma wrócić do swych dawnych właścicieli - Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny.

- Pensjonariusze ze Szczytnej mają takie same prawa jak zdrowi ludzie. Trzeba skończyć z epoką zamykania upośledzonych w odludnych budynkach – denerwuje się Marek Szpak z zarządu powiatu kudowskiego w którym znajduje się Szczytna.

Chodzi o 110 pensjonariuszy DPS wieku 30 – 50 lat. Trafili oni do placówki ponieważ ich rodziny nie były w stanie zapewnić im stałej, profesjonalnej opieki.

Władze powiatu doszły do wniosku, że pensjonariuszy najlepiej przenieść do opuszczonego szpitala w Dusznikach. Wtedy burmistrz Dusznik zaprotestował i wybuchł skandal.

- Jak można mówić, że ci ludzie będą psuć komuś odpoczynek? Wszyscy nasi podopieczni są spokojni - denerwuje się dyrektor domu pomocy w Szczytnej, Jerzy Kozik.

- Nie odpuścimy. Napiszemy skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich - zapowiada Marek Szpak.

http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/23752